Niebezpieczne zakręty

Zaawansowane skręcanie: o tym, jak nauczyć się kochać najbardziej wymagające odcinki dróg

Twoja pewność w braniu zakrętów będzie determinować to, czy widząc znak „niebezpieczne zakręty” wydasz z siebie okrzyk radości albo czy przełkniesz z trudem ślinę i będziesz walczył z uczuciem strachu.

Dla zaawansowanych

Posiadanie wiedzy na temat tego, jak bezpiecznie pokonywać zakręty i łuki to jedna sprawa, ale inną jest nauczenie się, jak pokochać skręty.
Jednym z powodów, dla których dobra technika brania skrętów jest tak ważna, jest to, że wymagania dotyczące przyczepności kół do podłoża są podczas skręcania znacznie większe. Popatrz na to w ten sposób: w dowolnym zestawie warunków, Twoje opony mają pewną określoną przyczepność. Im więcej wykonujesz ruchów, tym bardziej zużywa się bieżnik. Motorcycle Safety Foundation w obrazowy sposób pozwala to zrozumieć na przykładzie „ciastka”. Opona z nowym bieżnikiem, zapewniająca maksymalną przyczepność kół, przedstawiona jest jako całe okrągłe ciastko, a za każdym razem, gdy przyspieszasz, hamujesz albo skręcasz, ubywa części ciastka (mała porcja ciastka jest też zabierana za zwykłą jazdę w stałym tempie i w linii prostej). Kiedy skręcasz, to odrobina przyczepności potrzebna Ci jest do utrzymania się w zakręcie oraz do zapobieżenia ślizganiu się opon.
Najważniejsze w tym wszystkim jest to, żeby zrozumieć, że jeśli zbyt szybko „okroisz swoje ciastko”, to nic z niego nie pozostanie. Jeśli na zakręcie przyśpieszysz albo zaczniesz hamować, to ryzykujesz szybkie starcie bieżnika i utratę przyczepności opon. Im zatem masz lepszą technikę brania zakrętów, w tym lepszym stanie zachowujesz opony, co z kolei wpływa na to, jak sobie z tymi skrętami radzisz.

Pozostajesz na linii

Pierwszą rzeczą, jaką musisz rozważyć, kiedy zbliżasz się do odcinka drogi z zakrętem, jest stan drogi. Czy jezdnia jest w miarę w dobrym stanie? Czy nawierzchnia jest mokra? Czy na drodze są jakieś śmieci/odłamki – np. sypki żwir, liście, kurz albo tym podobne rzeczy? Jeśli jest zimno, to czy wyczuwasz, że na drodze pojawiają się jakieś oblodzenia? Zawsze pamiętaj o tym, że miejsca zacienione schną znacznie dłużej niż te, które wystawione są na działalność promieni słonecznych.
Poza tym, jaka jest widoczność na drodze? To znaczy, jakie masz pole widzenia wokół zakrętu? I czy droga jest Ci znana, czy jedziesz nią po raz pierwszy? Wszystkie te czynniki wpłyną na to, jak agresywnie podejdziesz do zakrętu.
Załóżmy, że warunki są dobre, Twoje opony są przyjemnie ciepłe, widoczność jest dobra, w zasięgu wzroku nie ma żadnych korków, a Ty czujesz się na motocyklu bardzo pewnie. Jak w takich warunkach najlepiej jest podejść do wzięcia zakrętu?
Pierwszą rzeczą, jeśli mówimy o podstawach, jest dostosowanie prędkości. Dalej stosujesz zasadę S.E.E (Search, Evaluate, Execute – Szukaj, Oceniaj, Wykonuj), prawda? Skanujesz drogę przed sobą i oceniasz panujące na niej warunki (choć już ustaliliśmy, że warunki i widoczność jest dobra). Następnie przystępujesz do wykonania manewru – zwalniasz nieco i utrzymujesz stałą prędkość albo nie zwalniasz, jeśli zakręt jest stosunkowo łagodny. Żeby zmaksymalizować przyczepność swoich opon, nie powinieneś wykonywać na zakręcie żadnych dodatkowych czynności, czyli ani hamować, ani przyspieszać.
Jednym z elementów procesu „Oceny” jest wyznaczenie sobie linii skrętu na zakręcie, po której będziesz się poruszał. Najbardziej efektywna ścieżka na zakręcie wygląda tak: zaczynasz skręt od zewnętrznej strony łuku, potem płynnie przesuwasz się w kierunku środka zakrętu i potem znów przesuwasz się na zewnętrzną stronę drogi. W ten oto sposób spłaszczasz zakręt i pozwalasz sobie skręcić przy zachowaniu większej prędkości. A jeśli warunki na drodze nie są takie idealne, to ten rodzaj skrętu pozwala Ci utrzymać bardziej wyprostowaną pozycję na motocyklu i zachować jakże cenną przyczepność opon.
Pamiętaj, że żeby zainicjować skręt, powinieneś zastosować zasadę przeciwskrętu: żeby skręcić w prawo musisz popchnąć prawy grip do przodu, a żeby skręcić w lewo, musisz popchnąć lewy grip kierownicy do przodu. Gdy skręcasz, trzymaj jednolitą prędkość, a za zakrętem otwórz lekko przepustnicę. To pozwoli Ci naturalnie powrócić do wyprostowanej pozycji i przywrócić pożądaną prędkość. Zawsze przechylaj głowę w stronę skrętu i nie patrz pod koła, tylko na drogę rozpościerającą się przed Tobą.
Jeśli chcesz podejść do zakrętu nieco bardziej agresywnie, to skręcając przenieś delikatnie obciążenie na wewnętrzną stronę motocykla. Nie pochylaj tułowia, raczej przesuń lekko tyłek na siedzeniu, bo ważne jest, żeby przenoszenie obciążenia odbywało się powoli. A to uczucie łomotania na klatce piersiowej? To jest właśnie ten dreszczyk, który w trakcie brania zakrętów czują profesjonaliści.

Inne techniki

Zakręty w kształcie litery S:

Kiedy dwa zakręty następują bezpośrednio po sobie, tylko jeden idzie w jedną, a drugi w drugą stronę, to trzeba do nich podejść nieco inaczej. Stosujesz te same podstawowe zasady, ale musisz się wykazać nieco większą kreatywnością w wyborze linii, po której będziesz się poruszał.  W pierwszy zakręt wejdź tak, jak pisaliśmy wyżej, tzn. zacznij od zewnętrznej strony drogi, potem poszukaj najbardziej prostej linii biegnącej przez oba zakręty, „przytul się” do wewnętrznej części drogi przy ostatnim skręcie i powróć do wyprostowanej pozycji w taki sam sposób, jak mówiliśmy poprzednio, otwierając też lekko przepustnicę.

Skręty o zmniejszającym się promieniu:

Traktuj tego typu zakręty (których szczególnie dużo jest w obrębie węzłów drogowych) jak zakręty standardowe: zaczynasz od zewnętrznej strony zakrętu i w trakcie skręcania coraz bardziej przesuwasz się do środka. Odpowiednio dostosowuj prędkość do każdego zakrętu, uwzględniając coraz mniejszy promień skrętu i uważaj, żeby zbyt szybko w którymś momencie nie przyspieszyć. Zaczekaj z tym do momentu, gdy w zasięgu Twojego wzroku pojawi się prosta droga i dopiero wtedy gładko dodaj gazu.

Przesunięte zakręty na górskich szczytach:

ta technika jest bardzo pomocna w momencie, gdy masz ograniczone pole widzenia, a zwłaszcza wtedy, gdy spodziewasz się pojazdów nadjeżdżających z przeciwległej strony, gruzu na drodze albo jakiejś innej przeszkody. Zbliż się do zakrętu zwalniając trochę bardziej, niż byś to zrobił w innej sytuacji, a następnie przesuń się na zewnętrzną stronę drogi i wjedź trochę głębiej w zakręt, zanim zaczniesz skręcać. Dzięki temu lepiej się rozejrzysz i zobaczysz, co dzieje się na drodze przed Tobą. Jeśli przed Tobą nie ma żadnych pojazdów, to dokończ skręt w ten sam sposób, co zazwyczaj. A jeśli przed Tobą znajduje się jakaś przeszkoda, to możesz już ją znacznie łatwiej wyminąć albo, jeśli to potrzebne, jeszcze bardziej zwolnić.

Duże motocykle – szeroki uśmiech

Jedną z największych zalet motocykli Harley Davidson jest to, że jak na takie potężne pojazdy są one nadzwyczaj zwinne. Właściciele ścigaczy i innych motocykli sportowych zawsze z podziwem patrzą na to, jak Harley, kołysząc się lekko, pokonuje zakręty. Harleye są tak zbudowane, że mają nisko położony środek ciężkości, a silnik V2 umieszczony jest nisko w obudowie. Te i inne czynniki sprawiają więc, że Harleye są aż tak „gibkie” na drodze.
Z odrobiną praktyki i cierpliwości możesz szybko stać się tym motocyklistą, który celebruje branie zakrętów, a nie je przeklina.

tłumaczenie z magazynu H.O.G.
autor: Becky Tillman

Podobne artykuły:

O steffek

Pochodzę z małej Bogatyni, a zamieszkuję i działam we Wrocławiu. Jestem pomysłodawcą, autorem www.dziennikimotocyklowe.com (www.diariosdemotocicleta.info) i koordynuję całość zawartych zagadnień na portalu. Więcej na stronie: KONTAKT.