Sztuka przewidywania

Szanowni Motocykliści, Kochani Motocykliści,

poniżej przekazujemy Wam jako lekturę OBOWIĄZKOWĄ kolejny tekst związany z bezpieczeństwem motocyklisty na drogach. Zespół Dzienników Motocyklowych określa go jako jeden z najważniejszych jakie do tej pory zamieszczaliśmy.

  • Możecie się źle zapakować do podróży
  • Wasze Panie na tylnym siodełku lub Szanowne Motocyklistki, poprzez kilkugodzinne ugniatanie kaskiem fryzur nie będą z tego faktu zadowolone
  • Możecie zmoknąć w czasie ulewy letnią porą
  • Możecie kląć na złe dopasowanie ubrania do dnia podróży…

Itd., itp…

Ale brak doświadczenia w obserwacji tego co przed i za Wami i właściwa ocena sytuacji, która w sekundach, a może i ich ułamkach, powinna być oceniona z wyciągnięciem optymalnych dla sytuacji wniosków, może skończyć się, nie ukrywajmy tego co najmniej boleśnie.

Dlatego też lektura tego tekstu ma uczulić Was na zagadnienie Waszego bezpieczeństwa poprzez SEE – Search, Evaluate, Execute co w wolnym tłumaczeniu może powinno oznaczać: Szukaj, Oceniaj, Wykonuj.

Możecie się z tym zgadzać lub nie, ale warto przynajmniej się nad tym pochylić, porozmawiać, a w głębi duszy wyciągać wnioski.

Naczelną dewizą Waszą ma być: WRACAĆ DO DOMÓW BEZPIECZNIE

Steffek Gajda

———————

sztuka przewidywania

Naucz się wyprzedzać teraźniejszość o kilka sekund

Uczyłeś się kiedyś przewidywać przyszłość? Nie mówię o rzeczach, które miałyby się zdarzyć jutro. Mówię o rzeczach, które mogą się zdarzyć w ciągu kilku najbliższych sekund. O małych rzeczach, które mogą mieć ogromny wpływ na Twoje bezpieczeństwo. Mówię o spodziewaniu się niespodziewanego. O nauczeniu się przewidywania tych pozornie losowych zdarzeń, które mogą wystąpić na drodze i wystawić Cię na ryzyko jako motocyklisty. Szczęśliwie dla Ciebie, możesz się nauczyć takiego przewidywania. Fundacja Motorcycle Safety Foundation nazywa to „S.E.E.” (w języku angielskim „Search”, „Evaluate”, „Execute”, czyli w tłumaczeniu na język polski – „Szukaj”, „Oceniaj”, „Wykonuj”). „S.E.E.” pomoże Ci przewidzieć tyle zdarzeń, ile jest Ci potrzebne do zachowania bezpieczeństwa podczas jazdy.

Szukaj

Na co patrzysz w czasie jazdy? Na kłaczaste, białe chmury sunące po błękitnym niebie? Na obcisłą parę dżinsów idącą wzdłuż drogi? A może na wiewiórki szalejące na konarach drzew? Swoją odpowiedź prawdopodobnie zacząłbyś od stwierdzenia: „to zależy”. Jazda po szerokiej, dwupasmowej drodze na terenie wiejskim, wymaga zupełnie innej uwagi niż jazda po zatłoczonej drodze w mieście. A możliwość oglądania nieba, ludzi i dzikich zwierząt w trakcie podróży to przecież jedna z największych przyjemności związanych z jeżdżeniem motocyklem.
Kluczowe jest tutaj to, żeby zbyt długo nie utkwić wzroku w jednym punkcie, tylko żeby ciągle go przekierowywać i w ten sposób pozyskiwać tym zmysłem tak dużo informacji, jak to tylko możliwe. Metoda „S.E.E.” uczy, żeby przewidywać to, co może się zdarzyć na drodze z wyprzedzeniem ok. 12-sekundowym. To są podstawowe wytyczne. Oczywiście nie rozpraszaj się liczeniem sekund. Tylko patrz na drogę tak daleko, jak to możliwe, z uwzględnieniem warunków, jakie w danym momencie na niej panują. Jeśli coś zwróci Twoją uwagę w odległości ok. 800 m, to nie ignoruj tego.
I pamiętaj, że nie wszystkie zdarzenia w przyszłości znajdują się przed Tobą. Sprawdzaj też często swoje lusterka. Samochód przed Tobą może co jakiś czas zbaczać, a inny może mieć włączony kierunkowskaz, ale nie skręcać. Poza tym wyobraź sobie taką sytuację: przed Tobą znajduje się znak ostrzegawczy „Strefa szkolna”, a samochód, który widzisz w lusterku, przybliża się do Ciebie; Przed Wami, w niedalekiej odległości, jest skrzyżowanie; Czy każdy z Was jest przygotowany do skrętu? A co jeśli na drogę wyskoczy wiewiórka?
„Szukać” to znaczy zbierać tyle informacji, ile jest możliwe, o wszystkim, co dzieje się wokół Ciebie. To nic innego jak zbieranie wskazówek odnośnie tego, co może się wydarzyć. Potem wchodzi etap drugi – „Ocenianie”.

Oceniaj

Weźmy powyższą sytuację. Strefa szkolna. Zbaczający samochód. Skrzyżowanie. Inny samochód w lusterku. To wszystko są wskazówki – nawet wiewiórka. I kiedy „Szukasz”, to powinieneś też jednocześnie i bez przerwy „Oceniać”, co to wszystko znaczy. Czyli używać tych wizualnych wskazówek do przewidywania przyszłości.
Zbaczający samochód nigdy nie wróży nic dobrego. Może go prowadzić ktoś znajdujący się pod wpływem alkoholu. Albo osoba pisząca właśnie smsy. Albo ktoś, kto właśnie kłóci się z osobą siedzącą na przednim fotelu pasażera. Nigdy tego nie wiesz. I w sumie nie powinno Cię obchodzić, co się tam dzieje. Ale widząc, że taki samochód zbacza, musisz być podwójnie czujny, bo może on niespodziewanie zajechać Ci drogę bez ostrzeżenia albo nagle z niej zjechać.
A co mówi Ci znak „Strefa szkolna”? Odpowiedzmy znów tak samo – to zależy. Czy jedziesz przez tę strefę w dzień szkolny i w godzinach, gdy dzieci są zazwyczaj na lekcjach? Jeśli tak, to znak nakazuje Ci zmniejszenie prędkości. Prawdopodobnie zaraz przed Tobą wyrośnie przejście dla dzieci. Natomiast jeśli przejeżdżasz przez strefę szkolną w weekend, to też musisz zachować czujność, bo przecież dzieciaki mogą się właśnie bawić na przylegającym do budynku szkolnego boisku. Dzieci są całkowicie nieprzewidywalne i mogą wtargnąć na jezdnię bez żadnego ostrzeżenia. Czy przy krawężniku są zaparkowane jakieś samochody? – samochody, które mogą Ci przesłonić dzieci szykujące się do wejścia na ulicę?
Nadjeżdżający z naprzeciwka samochód, który sygnalizuje, że zamierza skręcić przed Tobą: widzisz kierowcę? Czy on/ona Cię widzi? Czy kierowca zwraca na Ciebie uwagę? Możesz z nim nawiązać kontakt wzrokowy? Czy obok Ciebie są samochody, które poruszają się w Twoim kierunku, czy też jesteś na drodze sam? Czy na przejściu dla pieszych pali się zielone, czy czerwone światło? Właśnie te wszystkie czynniki pozwolą Ci przewidzieć, co też prawdopodobnie zrobi kierowca.
No i ta nieszczęsna wiewiórka: czy zamierza właśnie wyskoczyć tuż przed Twoim motocyklem? Czy jest ona może ścigana przez całe stado agresywnych wiewiórek? A co jeśli na drogę przed Tobą wtargnie nie wiewiórka, tylko jakieś duże zwierzę – np. jeleń?
Co stanowi zagrożenie, a co nie? Co może się zdarzyć w przeciągu kilku następnych sekund, co może Cię wystawić na niebezpieczeństwo? To wszystko właśnie musisz „Ocenić” – po to, żeby jak najlepiej określić swoje działania i je „Wykonać”.

Wykonuj

Co robisz w sytuacji, gdy już wiesz, co się może zdarzyć? W większości przypadków wszystko sprowadza się do tego, na co jesteś realnie przygotowany.
Zbaczający samochód: trzymaj się od niego z daleka, zostaw mu dużo miejsca. Możesz albo trochę zwolnić i zwiększyć dystans do takiego samochodu, albo wyprzedzić go przy nadarzającej się okazji i zostawić go daleko w tyle. Jeśli droga jest zatłoczona, to żadna z tych opcji niestety nie wchodzi w grę, ale w takim wypadku musisz bez przerwy obserwować zbaczający pojazd i, mając ręce cały czas na klamkach hamulca oraz sprzęgła, musisz być przygotowany na nagłe hamowanie.
W strefie szkolnej po prostu znacząco zwolnij (zwłaszcza jeśli nakazują to znaki ograniczenia prędkości) i z podwójną ostrożnością wyglądaj „małych ludzi”.
A ta wiewiórka? Cóż, prawda jest taka, że w większości wypadków, jeśli wiewiórka wtargnie na jezdnię przed Tobą, to lepiej jest się z nią zderzyć. Nikt oczywiście nie lubi zabijać w ten sposób tych uroczych gryzoni, ale lepiej jest poświęcić jedną wiewiórkę, niż gwałtownie zboczyć z drogi, utracić kontrolę nad motocyklem i spowodować wypadek (czy nawet karambol, jeśli na drodze jest dużo samochodów).
Jeśli jest to jednak większe zwierzę, to zdecydowanie zahamuj i bądź przygotowany na całkowite zatrzymanie motocykla. Jelenie to zwierzęta niezbyt rozumne i płochliwe, dlatego mogą one wedrzeć się na drogę zupełnie bez ostrzeżenia. I pamiętaj, że jeśli w oddali zobaczysz już jednego, przechodzącego przez jezdnię jelenia, to jest bardzo prawdopodobne, że zaraz za nim pojawią się następne.
Skręcający kierowca może, ale nie musi Cię widzieć. Nawiązanie kontaktu wzrokowego jest zawsze wskazane. Jeśli jednak kierowca zdaje się niezbyt uważny, to przygotuj się na najgorsze. Tak, to Ty masz prawo przejechać pierwszy, ale na egzekwowanie tego prawa po prostu szkoda życia. Zwolnij, jeśli wydaje ci się to konieczne i upewnij się, że jesteś widoczny dla skręcającego kierowcy. Będziesz szczególnie narażony, jeśli obok Ciebie albo bezpośrednio za Tobą nie jadą jeszcze inne pojazdy. A jeśli temu kierowcy zapali się światło pomarańczowe, to może on się jeszcze dodatkowo pośpieszyć i spróbować skręcić nie patrząc na to, czy ma wolną do skrętu drogę.
I pamiętaj, kiedy to wszystko wykonujesz, to nie przestawaj też ciągle „Szukać” i „Oceniać”. To proces jednoczesny, a nie coś w rodzaju „1 – 2 – 3 powtórka”.

Doświadczenie

Jak zawsze, doświadczenie to najlepszy nauczyciel. Każda przejażdżka to szansa na nauczenie się czegoś nowego. Z biegiem czasu nauczysz się rozpoznawać tendencje i wzorce, które pozwolą Ci przewidywać przyszłość z większą dokładnością i w związku z tym skuteczniej reagować.
Jednocześnie spróbuj nie popaść w samozadowolenie na trasach dobrze Ci znanych. Do największej ilości wypadków dochodzi w odległości do 5 km od domu i podejrzewam, ze przynajmniej po części jest to spowodowane obniżeniem czujności na znanym terytorium. „Byłem tam, robiłem to” – to właśnie działa ze szkodą dla bezpiecznej jazdy.
Pomyśl o tym – kiedy jesteś najbardziej czujny jadąc na motocyklu? Ja wtedy, gdy jadę po zatłoczonej drodze w nieznanym dla mnie miejscu. Mój „motocyklowy radar” działa wtedy na zwiększonych obrotach. W takich sytuacjach czynności „Szukania”, „Oceniania” i „Wykonywania” robię w szaleńczym tempie i jestem bardzo uczulona na wszystko, co dzieje się wokół mnie (oczywiście stosownie do moich umiejętności).
Niektórzy motocykliści mogą pomyśleć: „Wow, to sporo pracy” i zapytać: „Czy muszę robić te wszystkie rzeczy cały czas”? Cóż, w zasadzie to wcale nie musisz ich robić. Ale też nie  musisz być tak bezpieczny, jak to tylko możliwe. Każdy motocyklista sam podejmuje decyzję odnośnie tego, jak bardzo chce ryzykować. I to za każdym razem, gdy wyjeżdża na drogę.
Nie chodzi mi tu o to, żeby zwrócić uwagę na każde ewentualne zagrożenie na drodze i na przygotowanie się na jego nadejście. To przecież nie jest możliwe. Raczej chodzi mi o to, żeby Cię zachęcić do ćwiczenia tej jakże przydatnej „sztuki przewidywania” – umiejętności jeżdżenia niekoniecznie w czasie teraźniejszym, ale z kilkusekundowym wyprzedzeniem.
Przyszłość należy do Ciebie, jest tuż przed Tobą, cały czas. Nie zawsze możesz ją zobaczyć. Ale możesz się ją nauczyć przewidywać. I stać się w trakcie całego procesu lepszym motocyklistą.

Tekst przetłumaczony z magazynu HOG (tłumaczenie własne)
Autor: Becky Tillman

Podobne artykuły:

O steffek

Pochodzę z małej Bogatyni, a zamieszkuję i działam we Wrocławiu. Jestem pomysłodawcą, autorem www.dziennikimotocyklowe.com (www.diariosdemotocicleta.info) i koordynuję całość zawartych zagadnień na portalu. Więcej na stronie: KONTAKT.