A co z trajkami?

THR33

THR33 jak TRAJKI

Tekst o technice przeciwskrętu (org. „Between the lines”), który publikowaliśmy kilka tygodni temu , został świetnie przyjęty, ale też wywołał lawinę komentarzy. W niektórych listach pisaliście takie m.in. rzeczy: „A co z trajkami? Technika przeciwskrętu w ich wypadku się nie sprawdza!”. Postanowiliśmy się więc odnieść do tych kwestii, które dotyczą właśnie właścicieli trójkołowców.

Trajki – podstawy

Ludzie wybierają trajki do jazdy z różnych powodów. Tego typu motocykle są doskonałe przede wszystkim dla osób, które nie mają już tak sprawnych nóg. Nic więc dziwnego, że trajki są po prostu popularne wśród starszych motocyklistów albo wśród osób, które nie chcą się zmagać z utrzymaniem ciężkiego motocykla w pionowej pozycji. Inni jeszcze ludzie wybierają trajki dlatego, że zapewniają one wyjątkowe doznania na trasie. A co do samego skręcania, to w przypadku trajków sytuacja wygląda kompletnie inaczej.
Monty Lish jest głównym instruktorem programu edukacyjnego „Sidecar?/Trike Education Program” dla organizacji „Evergreen Safety Council” działającej w Seattle w stanie Waszyngton.
Monty mówi, że ludzie często zaczynają jeździć na trajkach, bo wydaje im się, że to będzie znacznie prostsze, niż jeżdżenie na motocyklu dwukołowym. – Nie o to chodzi – tłumaczy Lish. – To jest po prostu coś… innego. Kierowanie, hamowanie, wszystko jest inne. Nawet jeśli masz duże doświadczenie w prowadzeniu motocykla dwukołowego, to znaczy jeśli wiesz trochę więcej niż to, gdzie są wszystkie przyrządy i jak się ich używa, to i tak uważamy Cię za nowicjusza, gdy masz się przesiąść na jeden z naszych motocykli.
Czymś, co może wprowadzić w błąd osoby początkujące, jest to pierwsze wrażenie z perspektywy jeźdźca, że trajka do złudzenia przypomina motocykl konwencjonalny. Łatwo można więc zapomnieć o tym, że tył motocykla jest znacznie szerszy, a to przecież, w trakcie wykonywania manewrów w jakimś węższym miejscu, może doprowadzić do zarysowania pojazdu. To również może doprowadzić do zapomnienia się na drodze – bo przecież trajka, w odróżnieniu od konwencjonalnego motocykla, który ustawia się w jednym z miejsc na pasie ruchu, zajmuje właściwie cały taki pas, bardziej jak pojazd 4-kołowy, niż 2-kołowy.
Jednak największe różnice pomiędzy trajkami a motocyklami konwencjonalnymi widać dopiero przy okazji skręcania.

Dobry skręt

Podstawowe podejście do skręcania na trajce jest takie samo, jak w przypadku motocykli dwukołowych: trzeba zwolnić do odpowiedniej prędkości, następnie zacząć skręcać i otworzyć lekko przepustnicę, żeby przyspieszyć zaraz po zakręcie. Pamiętaj też, żeby nigdy w trakcie skręcania nie trzymać głowy w sztywnej pozycji – patrz, co dzieje się wokół Ciebie i daleko przed Tobą, już za zakrętem. Dwukołowcy, którzy w takim przypadku jadą zgodnie z techniką przeciwskrętu, nazywają ten moment skrętu „lekkim popychaniem i otwieraniem”, a słowo „popychanie” odnosi się tu do pchnięcia gripu kierownicy do przodu, w kierunku, w którym motocyklista chce skręcić. Ale technika przeciwskrętu nie znajduje zastosowania w przypadku trajek, które prowadzi się zgodnie z intuicją. Motocyklista na trajce skręca przednie koło w tym kierunku, w którym chce jechać – tak jak w samochodzie. Żeby zatem skręcić w lewo, pociągasz za lewą rękojeść kierownicy, a do przodu popychasz rękojeść prawą.
- Dal osób początkujących manewr ten jest stosunkowo prosty i naturalny – mówi Lish. – Ale doświadczonym motocyklistom, którzy jeżdżą na konwencjonalnych motocyklach od 20 – 30 lat, przyzwyczajenie się do jeżdżenia zgodnie z intuicją może zabrać trochę czasu – dodaje.
Nieco trudniejszą sprawą jest dopasowanie ułożenia ciała w trakcie skrętu i przeniesienie jego ciężaru. Na motocyklu dwukołowym robi się to w miarę naturalnie. Natomiast na trajce motocyklista musi celowo przechylić się do środka skrętu i, w miarę możliwości, lekko przenieść ciężar ciała – żeby zmienić kierunek. – Niektórzy motocykliści zbliżając się do skrętu mówią: „będę tylko siedział, trzymał kierownicę i jechał”. I rzeczywiście niektórzy z nich, ze względu na swój niski wzrost i małą wagę, mogą tak zrobić. Ale większość motocyklistów powinna nauczyć się przenosić ciężar ciała i przechylać się do środka skrętu, a to wymaga dużo ćwiczeń – mówi Lish.
Aktywna technika jazdy zgodna z intuicją wymaga trochę więcej wysiłku niż technika stosowana na motocyklu dwukołowym. Żeby odciążyć nieco ramiona trzeba w trakcie skrętu delikatnie pochylić górną część ciała w kierunku skrętu. Jeśli trochę poćwiczysz, to zobaczysz, że nie musisz wkładać w skręcanie aż takiego wysiłku.
Niedoświadczeni w jeździe na trajce motocykliści boją się czasem, że dla uniknięcia jakiejś niebezpiecznej sytuacji nie mogą oni nieco zboczyć z drogi. Ale doświadczeni motocykliści wiedzą, że i na trajce można delikatnie lawirować, a wymaga to tylko odrobiny praktyki i dobrej techniki.
Lish pyta czasem motocyklistów, czy zbaczają kiedykolwiek z drogi, gdy jadą samochodem? I tak im na to pytanie odpowiada: – To czemu nie moglibyście tego robić na trajce? Pamiętajcie, zboczenie z drogi to dwa szybkie ruchy – jeden ma na celu ominięcie jakiegoś obiektu, a drugi – powrót do poprzedniej pozycji jazdy. Kluczową sprawą na trajce jest przeniesienie ciężaru ciała do środka każdego z tych szybkich skrętów.
Motocykliści jeżdżący na trajkach obawiają się też zbyt ostrego wzięcia zakrętu, wskutek którego może dojść do podniesienia się wewnętrznego koła i nawet do przewrócenia się. Tak, jest to możliwe, ale właśnie dlatego trzeba jeszcze bardziej zwrócić uwagę na dobrą technikę jazdy. Każdy motocyklista, który poczuje, że wewnętrzne koło zaczyna się unosić, musi szybko otworzyć przepustnicę, jeszcze bardziej przenieść ciężar do środka skrętu i nacisnąć delikatnie dźwignię hamulca.

Moc zatrzymywania się

Jeśli mówimy o hamowaniu, to tutaj trajki mają nad motocyklami dwukołowymi pewną naturalną przewagę. Ogólnie mówiąc trajki są zdolne do skuteczniejszego hamowania z kilku względów:
-Trzy opony trajka – z czego opony tylne są generalnie szersze, niż opony konwencjonalnych motocykli, znacznie lepiej przylegają do nawierzchni;
- Trajki są zazwyczaj cięższe, a obciążenie jest przede wszystkim na szerszych, tylnych oponach;
- Podczas hamowania obciążenie pojazdu nie przenosi się aż tak znacznie na przednie koło;
- Trajka nie przewróci się w przypadku zblokowania się kół.
To wszystko znaczy, że motocyklista jadący na trajce może hamować znacznie agresywniej, niż motocyklista jadący na dwukołowcu.
Jeśli trajka wpadnie w poślizg, to należy na to zareagować podobnie jak w samochodzie. Jeśli zatem wjedziesz na śliski fragment drogi i wpadniesz w poślizg przy dużej prędkości, to otwórz delikatnie przepustnicę i skręć lekko w kierunku poślizgu. Jeśli w trakcie zatrzymywania się zblokuje się jedno albo więcej kół, to musisz na sekundę puścić hamulec, żeby koła znów zaczęły się kręcić, a następnie ponownie go nacisnąć, tylko tym razem nieco bardziej delikatnie.
Inną przewagą, jaką trajki mają podczas zatrzymywania się nad motocyklami dwukołowymi, jest znacznie bezpieczniejsze hamowanie na zakręcie, bo podczas całego manewru przednie koło może pozostać skręcone. Motocyklista na trajce nie musi się martwić potrzebą prostowania motocykla, żeby się nie przewrócić.

Przypis

Ostatnia wskazówka: Pamiętaj o tym, że po zahamowaniu na trajce wcale nie musisz opierać stóp o ziemię. Lepiej jest je pozostawić na belce poprzecznej, jak najdalej od ciężkich, tylnych opon.
Trzymając nogi na belkach poprzecznych, patrząc w dal na drogę, przenosząc ciężar ciała do środka skrętu i zachowując realistyczny ogląd sytuacji, jazda na motocyklu trójkołowym jest doświadczeniem jeszcze ciekawszym niż jazda na motocyklu dwukołowym. To jest doświadczenie zupełnie wyjątkowe i ekscytujące.

tekst przetłumaczony z magazynu HOG (tłumaczenie własne)
autor: Becky Tillman

Podobne artykuły:

O steffek

Pochodzę z małej Bogatyni, a zamieszkuję i działam we Wrocławiu. Jestem pomysłodawcą, autorem www.dziennikimotocyklowe.com (www.diariosdemotocicleta.info) i koordynuję całość zawartych zagadnień na portalu. Więcej na stronie: KONTAKT.