Nie tylko kask stanowi o bezpieczeństwie motocyklisty

żródło: www.motocykle.v10.pl
 

Fakt, że na motocyklu można jeździć w t-shircie i klapkach wcale nie oznacza, że jest to dobry pomysł. Ubrania motocyklowe dostępne są na polskim rynku w setkach odmian, pasujących zarówno na błyszczącego chromem choppera, jak i na supersporta, który wyprzedza nawet dźwięk własnego silnika. Do tego – bezproblemowo można znaleźć buty, kurtkę czy kask z różnych półek cenowych, więc nawet mniej zamożni motocykliści znajdą coś dla siebie. 

Nie każdy wie, że prawidłowe dobranie ubrania i wyposażenia dla motocyklisty może nie tylko poprawić jego bezpieczeństwo, ale także wygodę, jednocześnie zmniejszając zmęczenie, występujące w długich trasach. Mniej znużony organizm to oczywiście lepsze skupienie na drodze i szybsza reakcja na niebezpieczeństwo. Nie zamierzam tu opisywać każdej części w sposób ekstremalnie dokładny – zrobi to za mnie chetnie każdy sprzedawca. Chciałbym tylko zwrócić uwagę na kilka prostych faktów…

Niezależnie od tego, że czasem wydaje nam się, że jest zbyt gorąco na założenie na siebie skórzanego kombinezonu, lub że zakup nowego żółwia to za duży wydatek – zdecydowanie powinniśmy wystrzegać się tego typu wątpliwości. Jadąc na motocyklu nie jesteśmy chronieni klatką bezpieczeństwa, strefami kontrolowanego zgniotu czy pasami bezpieczeństwa – a naszą jedyną poduszką powietrzną jest ta, która w momencie kolizji dzieli nas od uderzenia w drugi pojazd. Nawet jeśli nie lubimy ciężaru kasku czy otarć od grubych ochraniaczy – nie sądzę, żeby dało się znaleźć choć jedną rozsądną wymówkę od ich używania. Przykry wypadek może nam się zdarzyć w każdej chwili – w drodze do pracy, podczas weekendowej przejażdżki czy w połowie nocnych szaleństw po ulicach miasta. Co powinniśmy wtedy zdecydowanie mieć na sobie?

Kask

Amerykańscy motocykliści w prawie trzydziestu stanach nie muszą używać kasków – prawo pozwala im samym podjąć decyzję, czy bardziej cenią uczucie wiatru we włosach czy własne bezpieczeństwo. Rezygnacja z kasku to nie tylko rezygnacja z ochrony głowy przy uderzeniu – to także brak osłony przed wiatrem, deszczem, owadami, wszechobecnymi na naszych ulicach pozostałościami po pracach drogowców… i kompletny brak ochrony przed hałasem. Spora część użytkowników jednośladów nie wie pewnie, jak bardzo zmęczenie słuchu wpływa na zdolność koncentracji.

Działąjąca w USA organizacja National Highway Traffic Safety Administration (NHTSA) przeprowadziła jakiś czas temu badania, w których dowiodła, że używanie odpowiedniego kasku zwiększa szanse na przeżycie wypadku o 37%. Oznacza to bezpośrednio, że na stu motocyklistów, którzy zginęli na drogach wskutek urazów głowy, 37 mogłoby żyć, gdyby założyli kask. Na szczęście w Polsce ustawa Prawo o ruchu drogowym nakłada na motocyklistów obowiązek używania kasków ochronnych, spełniających określone standardy bezpieczeństwa. Czy nasz kask spełnia te wymogi możemy łatwo sprawdzić – każdy sprzedawany na terenie Unii Europejskiej kask motocyklowy powinien mieć odpowiednie oznaczenie, na ogół naszyte na metce przy pasku lub na wewnętrznej wyściółce.

Kaski dzielą się na otwarte, szczękowe i integralne. Najbezpieczniejsze są oczywiście integralne, które chronią całą głowę, włącznie z żuchwą.

Kurtka i spodnie

Dobrej jakości, odpowiednio zaprojektowane ubranie chroni przed wiatrem, słońcem, oparzeniami od wydechu, deszczem, uderzeniami drobnych kamieni, wylatujących spod kół pojazdów – i jest naszą pierwszą i ostatnią linią obrony w momencie nieprzewidzianego kontaktu z asfaltem.

Spora część jeżdżących po mieście motocyklistów zakłada kurtkę motocyklową, uzupełniając ją zwykłymi spodniami – dżinsami czy sztruksami. Daje to złudne poczucie ochrony – w momencie „szlifa” rzadko zdarza się, że jedziemy po asfalcie od razu na plecach – w większości przypadków większość kontaktu z nawierzchnią mają właśnie nogi. Biorąc pod uwagę, że dżinsy w takim przypadku przecierają się w około sekundę – dlaczego nie chroni się nóg w sposób analogiczny do korpusu?

Spodnie i kurtka na motocykl mogą być wykonane ze skóry lub z materiałów tekstylnych. Choć wśród motocyklistów panuje przekonanie, że skóra zapewnia lepszą ochronę niż wykonane z tworzyw sztucznych „texy”, nie do końca jest to prawda – dobrej jakości ubranie tekstylne, wyposażone w odpowiednie ochraniacze może sporo wytrzymać. I na dodatek – pozwala skórze oddychać, jednoczesnie nieźle chroniąc przed wodą, która chce przedostać się w głąb podczas jazdy w deszczu.

Niezleżnie od tego, jaki typ ubrania wybierzecie, miejcie pewność, że jest ono dobrej jakości. Kiepska ochrona ciała może zamienić w okropny wypadek nawet delikatnego szlifa. Każda zainwestowana w ubranie złotówka zwróci się z nawiązką, kiedy nagle pocałujemy się z ulicą. Jako uzupełnienie kurtki zawsze warto zastosować żółwia – usztywnia on kręgosłup i chroni przed jego uszkodzeniem w momencie szlifowania asfaltu plecami.

Buty i rękawiczki

Dłonie i stopy są bardzo wrażliwymi i delikatnymi mechanizmami, składającymi się z wielu drobnych kości. Nawet niezbyt silne uderzenie może radykalnie zmienić ich strukturę, z nieźle prosperującej pięści robiąc mączkę kostną. Buty na motocykl powinny być wykonane ze sztywnego materiału (np. skóry uzupełnianej plastikowymi wzmocnieniami), który chroni kostkę, palce i piętę. Dodatkowo – dobrze, żeby ich powierzchnia była nieprzemakalna (nie chronione owiewkami stopy w butach nie zapewniających ochrony przed deszczem to żadna wygoda). Rękawice powinny mieć ochraniacze w miejscach narażonych na otarcia – we wnętrzu dłoni, na kostkach i na nadgarstku.

Dobra rada

Na pewno przed wyborem odpowiedniego ubrania spędziłeś(aś) godziny, rozmawiając ze znajomymi, poszukując opinii w internecie lub przymierzając różne modele u lokalnego sprzedawcy. W momencie kupna czasem drży ręka, kiedy wykładamy na ladę równowartość PKB kilku afrykańskich krajów – ale w tym momencie warto sobie zdać sprawę z jednej rzeczy.

Każdy motocyklista kiedyś spotka się z asfaltem. Co chciałbym mieć na sobie, kiedy przyjdzie moja kolej…?

żródło: www.motocykle.v10.pl

Podobne artykuły:

O steffek

Pochodzę z małej Bogatyni, a zamieszkuję i działam we Wrocławiu. Jestem pomysłodawcą, autorem www.dziennikimotocyklowe.com (www.diariosdemotocicleta.info) i koordynuję całość zawartych zagadnień na portalu. Więcej na stronie: KONTAKT.